Uwierzycie w to, że Święty Mikołaj nie istnieje?? Ja na samą myśl o tym aż drentwieje :D
Wiecie jaki to szok jak po tylu latach współżycia z Mikołajem dawiadujecie się że on nie istnieje :cry:
Wszystkie marzenia związane z Twoim idolem tak od sobie pryskają :cry: Kiedy pierwszy raz powiedział mi to mój kolega nie zwracałem na niego uwagi, ale później jak wytłumaczył mi dlaczego go nie widać, Dlaczego nie było go cały rok w domu na obiedzie zrozumiałem prawdę.
Poddałem się :peace:  i poszedłem z przyjacielem napić się kubusia :D :beer:
Teraz juz jest wszystko OK :P

Ja kiedyś tez wierzyłam w Św. Mikołaja :) jak każde dziecko :P teraz nikt mnie na to nie nabierze... ja sama staram sie przekonac moją siostrę, która jest ode mnie o 6 lat młodsza, żeby przestała w niego wierzyc... :P

Ale wiesz jaki to był dla mnie szok?? :P To tak jakby ktos ci powiedział w I klasie <podstawówki> że cały świat składa się z atomów, które dzielą się jeszcze na elektrony, protony i coś jeszcze :D

i neutrony :P

Nie opowiadajcie na forum takich głupot, że Mikołaj nie istnieje! Ledwo co udało nam się z koleżankami 6 grudnia przekonac do jego istnienia pana Gruszkę :P Jeszcze wejdzie i znów w nim wiara zgaśnie! :)

No wiesz ja wole informować ludzi na bieżąco :D Nie będę tutaj podawał wam wiadomości które są stare jak świat :P Przecież to jest nie moralne :P

Pana Gruszkę hahaha :P on w to napewno uwierzył :) :) :)

A kto to jest ten pan gruszka?? :P

Najsłynniejszy chłopak z naszej szkoły... pod względem głupoty :P

Ejjj...<foch> Mikołaj istnieje;P;P Ojjj nie dobre dzieci w przyszłym roku dostaniecie oszkrabiny...;P;P A ja prezent bo wierze;p;p;p;p hihi.. I prosze go nie obrażać ;];] Pozdrawiam nazdrunia123

Ale mi kolego to wytłumczył :cry: i teraz  nie mam wyboru i nie uwierze :D

oj biedactwo... :)

A kto wierzy w swietego Mikołaja?? cooo...:P:P

Ja oczywiście wierze i staram się co roku w każdy niedowierzający mózg wbijać tą prastarą prawdę. Kurcze no... Nie wierzycie i potem Mikołaj się obraża i rodzice wam prezenty muszą kupować... Ja dostaję podwójnie :)

Dziama92 tak samo jak ja hehe;P;P Bo nas Mikołaj lubi...

Faja nie mazgaj się przed wszystkimi.Wszyscy wiedzą, że mikołaj to głupia bajeczka, która ma utrzymać głupie bachory w atmosferze niewiedzy i dezorientacji.Jeśli to miał być żart- to jest on głupi.

Zgadzam się, że pierwszy post Faji w tym wątku był żałosny i tak dalej, ale braciszku wszystko zepsułeś... My to z Nazdrunią123 próbujemy wszystkim wpoić wiarę, a Ty nam pokrzyżowałeś plany :P

Ja staram sie wprowadzić świąteczny nastrój więc niszcz tego :D Choć robię to choć musz przyznać w dość nietypowy soposób :P

Nie wiem... Widzę, że chcesz być oryginalny w jakiś fajny sposób, ale słabo wychodzi, oj słabo... Przepraszam, mówię co myślę.

Nie przepraszaj. Nie widzę sensu w przepraszaniu kogoś za jego głupotę.Ja w Mikołaja nie wierzę i wierzyć nie będę...możliwe, że na sądzie boskim i ostatecznym(o ile takowy istnieje) św.JakiśTam powie mi: Nie wierzyłeś w św.Mikołaja wieć zgnijesz w piekle :D Bardzo chętnie sobie pójdę do piekła...nie mam nic przeciwko niemu.

W sumie Asteroth w piekle na pewno będzie Ci lepiej, zobacz ile będziesz tam miał znajomych, z moim bratem na czele :)

Wiem jestem głupi i tyle Szczycę się moją głupotą , która aż ślepi swoją ciemnością :P

Zapomniałeś kropki.A tak pozatym to masz dużo racji.

Czy mikołaj istnieje? Była tam jakaś legenda która głosiła, że okradał bogatych a potem... okradał biednych? xD
Nie wiem jak to tam szło ale coś w ten deseń :P Jak można zauważyć legenda ta nie zawiera elementów baśniowych i sience fiction więc można powiedzieć, że jest prawdopodobna. WIERZĘ. :D
Pozdrawiam Gandalf

Gandalf  Bravo to jest nasz już trzech Ty, Ja i Dziama92...:):) Teraz trzeba przekonac innych że św.Mikołaj Istnieje....:):)

A ta legenda szła tak...
Że był sobie Mikołaj nie miał rodzeństwa, i był synem króla i królowej, i oni zgineli w jakimś wypadku...i wtedy mikołaj w nocy rozdawał złoto biedym ludiom;P;P hehe cos takiego:)

No to mamy czas do przyszłego roku :)

Dziama92  W przyszłym roku cię juz u nas nie bedzie =(=( Bedę sama przekonywac;P;P Ciekawe czy mi się uda...;p

A jak mi to udowodnicie??

Skąd wiesz... może jestem tak związana emocjonalnie z naszą kochaną szkoła, że zostanę z wami rok dłużej :p Może bym nawet poszła do waszej klasy... Chociaż egzamin z języka mnie trochę przeraża...

Tak samo jak mnie...:P:P Z miła checią Cię przygarniemy w naszej klasie;):)

A co do miniFaja-- Udowodnimy....bo Mikołaj istnieje, tylko nie może w jeden dzień odwiedzić wszystkich dzieci, dlatego czasem ktoś z rodziny w imieniu jego przychodzi...:) Nas odwiedza co, pare lat prawdiwy sw.Mikołaj... wiesz:P:P

A to jak mi udowodnisz że mieszka na biegunie północnym??

Św. Mikołaj jest tak  gruby, że zagina czasoprzestrzeń, więc gdyby chciał może zdążyć rozdać prezenty, ale jego prędkość byłaby tak zawrotna, że przekroczyłby maksymalne przeciążenie kilkusetkrotnie, co doprowadziłoby do wylewu krwi do mózgu, a co za tym idzie - zgonu:P A więc drogie dzieci, Mikołaj może istniał, ale teraz możemy szukać czaszki na lodowych pustyniach.A co do pytania Mini Fai - dowodu nie ma, ale można se w to wierzyć, jeśli ma się taką ochotę.Gdybym powiedział armii przedszkolakó, że Mikołaj mieszka u mnie w piwnicy, jeden czy dwóch na pewno by uwierzyło. Kwestia manipulacji mózgu.

A gdybym ja powiedział łebkom z przedszkola, że św. Mikołaj to pan Roman(bez skojarzeń...bez powiązań do Reala), który aktualnie żłopie piwko w barze to one by do niego pobiegły po prezenty? Coś se tego nie potrafię wyobrazić(może dlatego ,że nie mam pojęcia jak mógłby wyglądać pan Roman?). A św. Mikołaj i tak nie istnieje, tak samo jak nikt mi nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe :P