Aaaa, Lekcja matematyki wiecznie trwa i nie chce się skonczyc:(:(:( Mało tego, i na dodatek z tych 45 minut prawie nigdy połowe nie rozumie...Nie wiem z czego to wynika i jeszcze na dodatek co chwile kartkówki i Krzyk : ŻE SIĘ NIE UCZYMY!!! To nie nasza winna...

Ja tam mate lubie, ale czasem mam juz wszystkiego dosc...Bo lepszym sposobem było by przećwiczenie tego jeszcze raz a nie Krzyk--Prawda??


PS.Sorry za błedy:) Jesli jakies są __Pewnie są...:P

1. Masz rację, lepiej mobilizować, a nie straszyć tekstami typu "wy sie mje nie czekejcie!".
2. Nie ma błędów:P

Mi sie lekcje matmy w tym roku strasznie dłużą... :/

Matematyka... dużo by tu mówic... Zwykle niecierpie maty chociaz ten materiał co teraz przerabiamy, a mianowicie algebre równania i nierówności, jest prościutki wiec mata ujdzie w tłoku;p gorzej jak jest material którego kompletnie nie czaje

Ja nawet gdybym znał materiał na kartkówkach nie dostawałbym dobrych ocen bo według nauczyciela "Mosz to źle napisane / A jo żech cie tak nie uczyła liczyć / Znowu żeś sie nie uczył w domu itp". Jestem z góry na przegranej pozycji.

Nienawidzę algebry i geometrii... Za głupia na to jestem :/

Ja nienawidze algebry wrrr;/; Gupi - (minus) I już wynik źle...;/;/ A geometria nie jest az taka zła, chyba ze jest trudny materiał;p

No też fakt jeden minus i całe zadanie źle:/ ale co tam:) jak to się mówi "wszystko jedno czy minus czy bez minusa":P

Lubię matę :P Materiał też raczej daję radę opanować. Novvak... ja niekiedy słyszę inne teksty :P "Zaś żeś się w liczyniu pomyloł" czy coś w ten deseń xD Błędy w liczeniu to moja "Pięta Achilles'owa" xD
Pozdrawiam Gandalf

Najbardziej wnerwia mnie sytuacja, kiedy  wiekszosc lekcji wychowawczych zamieniena jest przez nauczycielke na dodatkowa godzine matematyki. Co to kurna na planie jest niewyraznie napisane. nie wiem jak inni , ale ja potrafie odroznic od siebietakie wyrazy jak:

wychowawcza - matematyka

No nawet w przyszlym tygodniu na wychowawczej mamy mate bo nam w piatek przepadnie :/ a od nowego roku wychowawczą przekładamy na piątek a w środe bedzie mata:)

My z naszą wychowawczynią takich problemów nie mamy :P może z 2 razy w tym semestrze zrobiła geografię na wychowawczej ^^ Znam Wasz problem... Novak mi mówił :P i chyba jesteście przy ścianie xD
Pozdrawiam Gandalf

My też raczej nie mamy wychowawczych na historii. No może raz była. Ale z tą matą to dziwne zważając na fakt, że w sumie np. Gandalf ma jedną geografie w tygodniu, ja mam dwie historie i nie mamy raczej potrzeby, żeby robić dodatkowo materiał na wychowawczych, a wy ile macie tych matematyk w tygodniu? Cztery albo pięć.
Nie wiem czy wszyscy łapią o co mi chodzi...

Mamy 4 maty w tygodniu... zawsze 4 nawet jak nam wypadnie to zawsze na wychowawczej jest mata:/ pani gada że nie zdązdymy zrobic materiału...

W takim rozumieniu inne klasy II będą poszkodowane...

a nasza pani sama mówła, że w żadnym wypadku nie bedzie zamieniala wychowawczych na mate bo cwaniakujemy... może ktoś z mojej klasy to pamieta? A tu co? W ciągu całego roku mieliśmy niewiecej jak 4 lekcje wychowawcze

"Bo cwaniactwo kwitnie w najlepsze!"-najlepiej zwalić winę na IIC.To ulubione zajęcie nauczycieli w naszej szkole.

Ja też miałem matę na wychowawczej... nie narzekajcie... to się naprawdę przydaje ;) teraz też mam maty na wychowawczej :> i jest git... taka luźniejsza matematyka ;)

A materiał z gimnazjum to pestka... naprawdę ;)

Tylko, że trzeba go pojąć [materiał]...dla ciebie może to pestka, bo ty jesteś geniuszem :D Matematycznym oczywiście, bo bez obrazy, ale nie zauważyłem u ciebie żadnych innych zdolności...nie miałbym nic przeciwko zamianom lekcji wychowawczej na matę, gdyby:
1. Uczył na normalny nauczyciel.
2. Te lekcje(matematyki) by nas czegoś uczyły,  a nie wkurzały i irytowały.

Ja i geniusz z maty... ciekawe co by mi Jurek powiedział (mój aktualny wychowawca) gdyby to usłyszał :D W tamtym roku z maty: I semestr: 4,27 II semestr: 2,14 :D Teraz koło 3 będzie... ale jeszcze kapa ze sprawdzianu nadciąga ^^

Oczywiście mieliśmy znowu sprawdzanie wyników z matematyki na WYCHOWAWCZEJ. "Bo ja to muszę zrobić do ferii"
Dzień wcześniej nie laska bylo zapowiedzieć zapowiedzieć 2 dni też nie. Świat schodzi na psy.:(